Beskid Hero 2019 z czwartym miejscem w klasie PRO

I mamy oficjalne wyniki Beskid Hero 2019. Tak więc niedzielny, szybki wyścig ukończyłem na trzecim miejscu, z czego bardzo się cieszę! Suma czasów z soboty i niedzieli tegorocznej imprezy na zboczach Góry Żar, przełożyła się z kolei na 4 miejsce w generalce klasy PRO. Wynik dobry, ale jak wiadomo czwarte miejsce… to niestety to zdecydowanie najmniej lubiane.

beskid-hero-foto-jacek-slonik (2).jpg
fot. J. Slonik 

No ale podsumowując całą imprezę, to muszę ogólnie stwierdzić, że była świetna walka. Piątkowy prolog 1 nie poszedł jednak totalnie po mojej myśli. Zaczęło się od słabego poczucia trakcji, a skończyło tym, że kompletnie pogubiłem się na trasie. W efekcie błądziłem gdzieś po lesie, żeby wrócić na właściwy tor.

beskid-hero-2019-oskar-kaczmarczyk-ktm-300-exc-tpi-foto-lukasz-krecichwost-hioktanowy.com (55)

Udało się, ale kosztowało mnie to dobre kilka minut, co oczywiście miało swoje odbicie w wynikach – miejsce 8. Do drugiego przejazdu przygotowałem się już jednak zdecydowanie lepiej. Poprawiliśmy ustawienia, skupiłem się maksymalnie na podążaniu za danymi taśmami, dzięki czemu wskoczyłem na piąte miejsce.

beskid-hero-2019-oskar-kaczmarczyk-ktm-300-exc-tpi-foto-lukasz-krecichwost-hioktanowy.com (28)

Dzień pierwszy podsumowałabym jako zdecydowanie największe piekło podczas całej imprezy. Organizatorzy stanęli na wysokości zadania i w klasie PRO zaserwowali nam trasę, na której po prostu było co robić. Spodziewałem się co prawda nieco większej ilości potoków, ale były za to podjazdy, w tym ten naprawdę spory w okolicach startu.

beskid-hero-2019-oskar-kaczmarczyk-ktm-300-exc-tpi-foto-lukasz-krecichwost-hioktanowy.com (16).jpeg

Sama rywalizacja podczas dnia pierwszego zaczęła się dla mnie od przygody, w postaci niefortunnego wbicia się gałęzi w okolice półek zawieszenia. Dziadyga tak się wbiła, że nie szło jej wyciągnąć. Męczyłem się z tym dobre kilka jak nie kilkanaście minut. W tym czasie wyprzedziło mnie sporo riderów, tak więc realną walkę rozpocząłem z dość odległej pozycji. Mimo to udało mi się pozbierać i dotrzeć do mety na piątym miejscu.

beskid-hero-2019-oskar-kaczmarczyk-ktm-300-exc-tpi-foto-lukasz-krecichwost-hioktanowy.com (53)

W niedzielę czekał nas wyścig na tej samej trasie, ale w drugą stronę. Było więc zdecydowanie szybciej, bo nie musieliśmy katować tylu trudnych podjazdów. Ten dzień mogę powiedzieć, że poszedł w pełni po mojej myśli i dość gładko.

beskid-hero-2019-oskar-kaczmarczyk-ktm-300-exc-tpi-foto-lukasz-krecichwost-hioktanowy.com (38)

Trzymałem równe, szybkie tempo. Obyło się bez dłuższych przestojów i długiego rzeźbienia sekcji, co w rezultacie pozwoliło mi zarejestrować się na mecie na 3 miejscu. Suma czasów i duża strata z dnia drugiego ostatecznie pozwoliły mi zająć 4 miejsce w klasie PRO.

beskid-hero-2019-oskar-kaczmarczyk-ktm-300-exc-tpi-foto-lukasz-krecichwost-hioktanowy.com (41)

Całą imprezę podsumowuję mocno na plus! Po zeszłorocznym pechu i wycofaniu się z zawodów, w tym roku poszło znacznie lepiej, a sama jazda i walka z chłopakami dały mi mnóstwo radochy oraz satysfakcji. Sam teren imprezy to naprawdę mistrzostwo świata.

beskid-hero-2019-oskar-kaczmarczyk-ktm-300-exc-tpi-foto-lukasz-krecichwost-hioktanowy.com (22)

Momentami można się było poczuć jak na jakichś zawodach w Rumunii 😉 tak więc liczę na powtórkę za rok, a teraz póki, pora myśleć o kolejnym starcie, jakim będą zawody Charlotta Enduro Extreme. To będzie mój pierwszy start w tych zawodach przez co cieszę się niesamowicie!

beskid-hero-2019-oskar-kaczmarczyk-ktm-300-exc-tpi-foto-lukasz-krecichwost-hioktanowy.com (57)beskid-hero-2019-oskar-kaczmarczyk-ktm-300-exc-tpi-foto-lukasz-krecichwost-hioktanowy.com (20).jpg

fot. Łukasz Kręcichwost


Oskar#6

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s