Getzen Rodeo zaliczone! Było niesamowicie. Bez wątpienia stwierdzam, ze to najlepsza impreza w jakiej dotychczas startowalem. Bylo ekstremalnie hard z dużą ilością sekcji dosłownie trialowych. Do tego tłumy kibiców, świetna atmosfera. To wszystko sprawiło, że jazda sprawiła mi po prostu doskonałą zabawę.
Pierwszy dzień na Getzen Rodeo zaczęliśmy od rejestracji, ogólnego rozejrzenia się po trasie (ta serio robiła wrażenie i budziła skojarzenia z tras trialowych, co w kontekście enduro oznacza naprawdę hard). Już wtedy miałem wrażenie, że czekać nas będzie tutaj większy łomot niż na Erzberg!
Strome podjazdy z krótkiego rozpędu, półki skalne i ogólnie mało miejsca na trasie, silna stawka, dużo przeszkód na krótkiej pętli i podobno ostre tempo.
ZOBACZ VLOGI Z GETZEN RODEO – TUTAJ
Zapowiadało się bardzo ciekawie. Odbyłem też krótki trening, który pozwolił poznać nieco podłoże. To okazało się zdradliwe.
Zawody zakończyłem na 30 miejscu z wynikiem 6 przejechanych obrażeń. Do awansującej do finału 20 się więc nie zakwalifikowałem. Wiadomo, że szkoda, ale jak na pierwszy raz to nie było źle. Jestem zadowolony z debiutu i cieszę się, że w końcu mialem możliwość poznać te zawody i poczuć je na własnej skórze.
Wczoraj dowiedzieliśmy się, że Getzen Rodeo nie jest w WESS 2020, ale nie zmienia to faktu, że w przyszłym sezonie chciałbym ponownie tutaj zawalczyć.
Dziękuję wszystkim za mocne wsparcie 😉🤘
fot. Łukasz Kręcichwost / http://www.HIOKTANOWY.com
Oskar#6