Oskar vs. Seria Olszana Hard Enduro 1:1

dnia

Miniona niedziela przyniosła nam drugą rundę świetnego cyklu Olsza Hard Enduro. Z niecierpliwością wyczekiwałem tych zawodów, bo pierwsza runda była naprawdę niezwykle udana, więc chciało się powtórki. Organizatorzy nie zawiedli i przygotowali doskonałą trasę Hard Enduro, z która musieliśmy stoczyć 1,5-godzinną walkę. Po drodze czekały nas ciekawe próby, takie jak potoki, podjazdy, przejazdy przez strumienie – no naprawdę to, co w Hard Enduro jest wymagające i daje satysfakcję.

oskar-kaczmarczyk-hard-enduro-3

Niestety po kilku okrążeniach tego niedzielnego wyścigu, podczas przejazdu przez rzekę przy dużej prędkości, dość nieoczekiwanie przyblokowało mi (zapewne o jakiś kamień) przednie koło i zaliczyłem efektowny lot przez kierownicę z lądowaniem na twardym podłożu. Oberwałem solidne, bo aż trochę mnie zamroczyło, ale po chwili w miarę doszedłem do siebie i ruszyłem dalej. Niestety po jakimś okrążeniu, może dwóch okazało się, że w trakcie gleby oberwał mój bark i prawa ręka. Silny ból ostatecznie wygrał i byłem zmuszony przerwać wyścig.

oskar-kaczmarczyk-hard-enduro-1

Ogólnie jestem w jednym kawałku, obyło się szczęście bez złamań, ale żałuję bardzo, że tak sprawy się potoczyły, bo czułem, że dobra lokata – tak jak podczas rundy pierwszej, czyli w ścisłej czołówce – jest możliwa. Trzeba jednak patrzeć w przyszłość!


Oskar#6

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s