Minione Getzen Rodeo było dla mnie nie tylko pierwszą okazją w karierze do sprawdzenia się w tym endurowym piekle, ale także pierwszą okazją do przetestowania nowych gogli Leat Velocity w warunkach bojowych. Jak się spisały i jakie są moje odczucia na ich temat?
Zacznę od tego, że gogle już na początku zachwyciły mnie wizją jaką oferują. Ta naprawdę jest szeroka, przez co widoczność jest świetna. Jak wyczytałem zapewniają 170-stopniowe pole widzenia. Do tego grube, sztywne szybki budują poczucie solidności i pewności. W ich temacie od razu dodam, że system ich zmieniania jest – rewelacyjny! Wystarczy dosłownie kilka sekund, by bez siłowania się z goglami zmienić szybkę, która w Velocity jest trzymana poprzez dwa boczne zaczepy. To rozwiązanie zasługuje na ogromnego plusa.
A co w trakcie jazdy? Finalnie, jak to w warunkach wyścigowych, po jakimś czasie gogle powędrowały na tył kasku. Podczas Getzen było takie piekło, że jak każdy tam, potrzebowałem maksymalnej chłodzenia dla głowy, która po prostu się gotowała!
Teraz z Leatt odbywamy regularne treningi w trudnym terenie i gogle sprawują się świetnie. System wentylacji sprawia, że dobrze radzą sobie one z parowaniem i w sumie, dopóki nie nachodzi mnie chęć ich zdjęcia, żeby tak jak na Getzenie zapewnić sobie lepsze chłodzenie głowy, to potrzeba ich zdejmowania jeszcze mnie nie zastała. Naprawdę trudno o parowanie.
Do tego – podkreślę to już po raz drugi – szeroki kont widzenia pozwala na swobodne rozglądanie się przed siebie bez konieczności wykonywania ruchów głową. Leatt nie ograniczają bowiem w jakimś dużym stopniu naturalnego pola widzenia. Grube pianki z kolei dobrze chłoną pot, dzięki czemu nawet gdy jest bardzo ciężko, nie spływa on do oczu.
Warto też wspomnieć o zabezpieczeniu szybki specjalną powłoką, która odprowadza wodę (właściwości samooczyszczające). Podczas jazdy na rowerze, gdzie prędkości nie są duże może nie działa to w takim stopniu, ale na motocyklu podczas szybkiej jazdy, po wjeździe w kałużę woda szybko spływa z gogli.
Tak więc co tu dużo mówić. Osobiście jestem zadowolony z produktu i cieszę się będzie ze mną w nowym sezonie.
Dzięki Leatt Polska!
PS. Tacie też przypadły do gustu!
Oskar#6