Runda na Węgrzech nie poszła po mojej myśli. Totalnie nie mogłem złapać flow. Intensywna zima i brak możliwości swobodnego trenowania odbiły się negatywnie na moim dzisiejszym występie…
W pierwszym biegu zaliczyłem sporo upadków. Prześladowały mnie głupie błędy, które wynikały z tego, że nie potrafiłem złapać odpowiedniego rytmu. W biegu drugim podobna sytuacja, ale doszedł do tego jeszcze słaby start. Finalnie wyścigi zamknąłem na 11 i 12 lokacie, co przełożyło się na 14 miejsce w tej rundzie.
Cieszę się, że bez problemów zakwalifikowałem się do finałów, ale dziś nie byłem w 100% sobą, a jazda nie dawała mi frajdy. Z pewnością tego przystanku nie zaliczę do udanych, ale upadamy po to, by powstać silniejszymi. Na podwójną Riesę postaram się wrócić właśnie taki, tym bardziej, że w generalce sezonu wciąż jestem wysoko, bo na 5 miejscu ze stanem 39 punktów na koncie. Moja strata do czwartego Sala Graci wynosi 1 punkt, a trzeciego Azzaliniego 2 punkty. Tak więc będzie o co walczyć!
Oskar#6